|
|
|
- Z tego, co się orientuję, Okocimski "leży" Sandecji, co absolutnie nie oznacza, że czeka nas w sobotę w Nowym Sączu łatwa przeprawa. Przeciwnie, spodziewam się, że rywale zagrają wzmocnioną defensywą, co zmusi nas do ataku pozycyjnego. Wierzę w swoich zawodników i jestem przekonany, że z tego meczu walki wyjdziemy zwycięsko - przyznaje Mirosław Hajdo, trener zespołu z Nowego Sącza.
Szkoleniowca optymizmem napawa postawa jego podopiecznych w środowej, wygranej przez nich 2:1 wyjazdowej pucharowej potyczce z Polonią Bytom.
- Chłopcy zagrali z nadzwyczajną ambicją, walczyli do końca, co przyniosło określony efekt - przypomina Hajdo. - Zaprezentowali przy tym niemało udanych akcji ofensywnych. Wyjściowy skład na zawody z Okocimskim nie będzie jednak tożsamy z tym z meczu w Bytomiu. |
|
Do występu kandyduje m.in. pozyskany z Warty Poznań, mający za sobą grę w ektraklasowym wówczas GKS Bełchatów Łukasz Grzeszczyk.
- Mile zaskoczony jestem atmosferą panującą w Sandecji - zapewnia środkowy pomocnik. - Na przenosiny do Nowego Sącza zdecydowałem się po rozmowie z trenerem Hajdą. Jeśli zagram w sobotę, to postaram się zrewanżować się mu za wyciągniętą rękę. W nowym towarzystwie nie czuję się obco. Od pół roku znajdują się w nim przecież Adam Mójta i Piotrek Giel, z którymi grałem w Warcie.
W spotkaniu z Polonią świetnie spisał się młody obrońca Przemysław Szarek. Wiele wskazuje na to, że i dzisiaj pojawi się w wyjściowej jedenastce.
- Trema? Spodziewam się, że będę ją odczuwał. Ale powinna minąć w miarę upływu czasu. Zależy mi na jak najkorzystniejszym zaprezentowaniu się naszym kibicom. No i oczywiście na zwycięstwie Sandecji - mówi osiemnastolatek.
W spotkaniu z Okocimskim nie wystąpi natomiast Ormianin Gevor Badalyan, na którym ciąży dyskwalifikacja za czerwoną kartkę, jaką ujrzał jeszcze w meczu ligi... czeskiej.
Z wiarą w sukces wybiera się do Nowego Sącza zespół Okocimskiego Brzesko. Piłkarzom trenera Piotra Stacha dziś ma nie zabraknąć ambicji i umiejętności. - To dla nas derbowy mecz - przekonuje Konrad Wieczorek, obrońca ekipy.
Brzeski pierwszoligowiec spodziewa się ciężkiej przerwy. - To pierwszy mecz nowego sezonu. W takich spotkaniach każda drużyna chce się pokazać z jak najlepszej strony. Dziś tak powinno być z nami oraz Sandecją. Po gospodarzach spodziewam się, że od początku będą zdeterminowani. Na to musimy być przygotowani - uważa trener ekipy z Brzeska, Piotr Stach.
Inaugurację rundy jesiennej brzeski zespół chce rozpocząć od punktów. - Liczę, że uda nam się wrócić z Nowego Sącza z dobrym wynikiem. Drużyna wie, co prezentuje i zamierza to pokazać - dodaje szkoleniowiec brzeskiej drużyny.
Z optymizmem do Nowego Sącza wybiera się m.in. Konrad Wieczorek. - Do rozgrywek przystępujemy w zmienionym składzie. Jesteśmy zespołem, który ma swoją wartość. Na boisku stanowimy kolektyw. Naszą siłą ma być taktyka i odpowiedzialność - uważa obrońca zespołu.
źródło: Dziennik Polski |
|
 |